Masz pytanie?
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka

Plecionkarstwo - "ginące zawody"

Tradycyjne plecionkarstwo kontynuowane jest do dziś.

Znajomość technik plecionkarskich wśród ludności wiejskiej była powszechna. Wyplatano dużo, wszystko to, co było konieczne w gospodarstwie.

Plecionkarstwo z wikliny, surowca trwałego i powszechnie dostępnego, rozwinęło się na dużą skalę od czasów I wojny światowej. Po wojnie produkcja koszy znacznie zmalała, gdyż wprowadzono ochronę dziko rosnącej wikliny.

W dzisiejszych czasach, aby pozyskać surowiec plecionkarski - plecionkarz zakłada plantację wikliny lub nabywa surowiec w gospodarstwach wikliniarskich.

Dawniej do wyplatania koszy używano kilku gatunków wikliny dziko rosnącej: zielonej, brunatnej i czerwonej. Wiklinę wykorzystywano na terenie całej Polski a plecionka wiklinowa była popularna zwłaszcza wśród uboższej, pracowitej ludności. Na terenach w których był urodzaj wikliny wyplatano także fragmenty ścian zagrody lub budynków gospodarczych, ogradzano pastwiska i ogrody wiklinowymi płotami a rybacy często sami wyplatali duże kosze do przechowywania ryb, tak zwane sadze, popularne samołówki czy też wiersze. Pasterze i dzieci często robili wiklinowe baty. Było to przeważnie proste warkocze uplecione z trzech witek.

Kształty i wielkości wyplatanych koszy były różne. Do popularnych należały koszyki o dnach płaskich, okrągłych, owalnych lub półkolistych z pałąkami. Używano ich do przechowywania ziemniaków, owoców, bielizny lub siana. Często w koszach magazynowano drewno lub węgiel. Kosze pełniły również rolę "spiżarek", gdyż wykorzystywano przewiewność splotu i przechowywano w nich mięso lub pierze. Z wikliny wyplatano kosze do wozów - "półkoszki" oraz oraz kosze do uroczystych wyjazdów wozów paradnych - "wasągi". W całej Polsce formy koszy były najczęściej jednakowe. Wyplatano również kosze do noszenia na plecach.

Na terenach bogatych w obszary leśne, jak np. Kurpie czy Kaszuby popularne było Plecionkarstwo z korzenia. Jednak mimo zalet jakie dawał ten surowiec tj. trwałość, giętkość, wytrzymałość, nie stał się popularnym surowcem plecionkarskim. Wpływ na to miały trudności z przygotowaniem surowca do wyplatania. Najbardziej dostępnym surowcem plecionkarskim była słoma - surowiec tani jednak nie trwały. Używany był do wyplatania kapeluszy słomianych, pojemników na jajka, wykorzystywano do ocieplania obuwia, wykonywano z niej kapcie, formy do wypieku pieczywa. Innym surowcem była pałka wodna czyli rogożyna - porastała płytkie wody rzek i jezior. W dawnym plecionkarstwie używano również łyko - tkanka występująca na zewnątrz niektórych drzew oraz łub, to jest kora przeważnie z wiązów , lip lub sosen.

Przy produkcji wyrobów plecionkarskich dużą uwagę zwracano nie tylko na funkcjonalność, ale też na estetykę przedmiotów - obecne plecionkarstwo do dziś nawiązuje do dawnych tradycji.

Wyroby plecionkarskie są pracochłonne - wymagają staranności i cierpliwości. Są rękodziełem ludowym, sztuką palcami plecioną - mistrzowie plecionkarstwa tworzą cuda, ale osób chcących uczyć się tego rzemiosło co roku ubywa. Większość plecionkarzy to osoby kontynuujące tradycje rodzinne, zawód ten jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

  • Dodaj link do:
  • facebook.com